Bańkowy Bańka (film, 2023)
Na podstawie książki Zacha Bissonnette'a z 2015 roku "Wielka bańka z pluszowych zabawek," film opowiada historię Tya Warnera, który wraz z Robbiem, niezadowolonym pracownikiem sklepu, zakłada firmę produkującą pluszowe zabawki. Dekadę później ich udana firma, skromnie nazwana "Ty," wprowadza na rynek serię Beanie Babies, czyniąc Warnera miliarderem, ale szkalując jego charakter.
Podobnie jak Ty Warner rozkładający pluszowe kotki ("Nie jestem psychopatą, to dla biznesu," wyjaśnia swojemu sąsiadowi), twórcy filmu rozkładają historie sukcesu z ich młodości z nostalgią, jak w niedawnych filmach "Tetris," "Air: Wielki Skok" i "Kto zabił BlackBerry." "Bańkowa bańka" skupia się na zjawisku biznesowym z końca lat 90. – kolektywnej obsesji na punkcie małych pluszowych zabawek wypełnionych plastikowymi granulkami. Beanie Babies, wspomagane przez rozprzestrzenianie się internetu, stały się obiektami kompulsyjnego zbieractwa i spekulacji przez kilka lat.
Film, wyreżyserowany przez nepo baby Christine Gore, córkę byłego wiceprezydenta USA Alberta Gore'a, i jej męża Damiana Kulasha, lidera zespołu rockowego OK Go znanej z ich wiralnych teledysków nakręconych na niskim budżecie, przedstawia historię Warnera poprzez trzy kobiety, którym krzywdził. Pierwsza to Robbie, jego partner biznesowy. Druga to Sheila, samotna matka dwóch córek, która krótko spotykała się z Warnerem, a córki rzekomo pomogły mu stworzyć Beanie Babies. Na koniec Maya, która zaczyna pracę w Ty Inc. mając 17 lat i szybko staje się guru marketingu, manipulując nowo narodzonym internetem.
Te trzy wątki rozwinęły się równocześnie, zbiegając się bliżej końca, a akcja skacze nieustannie między latami 80. a różnymi etapami lat 90. – co sprawia, że trudno jest śledzić, gdzie znajduje się narracja. Jednak prawdziwym problemem jest to, że film nie jest zbyt angażujący. Żadna z historii kobiecych nie ewoluuje w pełnoprawne dramaty (Warner albo nie promował kogoś, odsunął się, albo zdradził kogoś), ale ten pochód żali nie wywołuje zbyt wielu emocji. Postać Warnera pozostaje w dużej mierze enigmatyczna, ponieważ widzimy go tylko oczami bohaterek, a film sugeruje traumy dzieciństwa i kompleksy, nie zgłębiając ich w pełni. W rezultacie Warner wydaje się być dwiema oddzielnymi osobowościami, które nigdy się nie łączą, przedstawiane niespójnie z sceny na scenę.
Film brakuje wizualnej inwencji, jaką prezentuje Kulash, twórca teledysków, oraz oryginalności, jakiej można by się spodziewać po Gore, autorce kilku powieści. Zamiast tego, "Bańkowa bańka" opiera się głównie na klasycznych schematach gatunkowych. Jego jedynym zbawieniem jest być może nostalgiczny urok, gdy postacie tłumaczą sobie nawzajem serwis eBay, a Bill Clinton czasami pojawia się w tle, pełniąc rolę szefa ojca protagonisty. Hype wokół pluszowych zabawek jest nieco hipnotyzujący i pouczający, ale główną lekcją jest to, że nawet dobra historia nic nie znaczy bez umiejętności ciekawego jej opowiedzenia.